Postanowiłem odbiec trochę od tematu szczegółowego zakładania działalności gospodarczej. Oczywiście sprawy te są niezwykle istotne z punktu widzenia potencjalnego przedsiębiorcy, lecz są niezwykle nużące ze względu na swój charakter. Dlatego też, zainspirowany mailem jednej z moich czytelniczek postanowiłem napisać trochę o biznesie opartym o usługi edukacyjne. Pod tym pojęciem mieszczą się nie tylko kursy i szkolenia, ale także np. zakładanie szkół wyższych. Jednakże tym ostatnim zagadnieniem nie będziemy się zajmować.
Czy się opłaca?
To podstawowe pytanie przedsiębiorcy. Często w mailach do mnie piszecie - "czy to się opłaca"?! Aby odpowiedzieć, czy coś się opłaca czy nie potrzebna jest pogłębiona analiza rynku, konkurencji sprawdzenie uwarunkowań prawnych. Wymaga to bardzo wiele pracy i czasu. Zawsze staram się Was naprowadzić jak można dokonać analizy "czy to się opłaca", jednakże jeżeli potrzebujecie bardziej konkretnych analiz, to zapraszam do dłuższej i pogłębionej współpracy.
Biznes edukacyjny zawsze istniał i istnieć będzie. Podwód? Ludzie zawsze będą potrzebować doskonalenia swoich umiejętności. Czy to w ramach korepetycji, ponieważ dziecko nie radzi sobie w szkole, czy też w ramach instytucji szkoleniowej i podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych.
Klient.
To, jaką ofertę będziemy chcieli zaproponować naszym potencjalnym kontrahentom zależy od tego, do kogo chcemy skierować swoją ofertę. Wiadomym jest, że nie można specjalizować się we wszystkim. Tego rodzaju rozwiązania zupełnie odradzam. Zdecydujmy zatem czy będziemy prowadzić szkołę językową, czy kursy zawodowe, a może przygotowanie do matury. Najważniejsze abyśmy mieli doświadczenie w tym, czego się podejmiemy, bądź abyśmy posiadali sprawdzoną i doświadczoną kadrę. Warto samemu przejść kilka kursów, aby wiedzieć co byśmy chcieli przejąć do naszej "szkoły", a co zdecydowanie się nam nie podoba.
Nie tylko nauka.
Warto pamiętać, że jako prywatna firma nie możemy podchodzić tak protekcjonalnie do naszych klientów, jak jest to czynione w instytucjach publicznych. Watro zainwestować w ładny wystrój sal (związany z przedmiotem naszej działalności), w miłą sekretarkę, a także w wodę dla naszych kursantów, być może herbatę i poczęstunek, w czystą toaletę i dobrą lokalizację. Klient powinien czuć się jak najbardziej swobodnie w naszej szkole, wtedy na pewno wróci.
Formalności.
Każda firma może wydawać certyfikaty ukończonych kursów. Jednakże pod względem prawnym nie mają one żadnego znaczenia. Jeżeli chcemy być instytucją szkoleniową, musimy zgłosić się do miejscowego Urzędu Pracy z wnioskiem o wpis na listę takich instytucji. Aby wydawać zaświadczenia o znaczeniu dla danej grupy zawodowej musimy podjąć współpracę z instytucjami zawodowymi (tj. stowarzyszenia), które są uprawnione do wydawania niezbędnych certyfikatów w obrębie danej dziedziny zawodowej/naukowej.
Warto też pamiętać aby spisać umowę z naszymi klientami, aby w razie nieporozumień można było domagać się zapłaty należności. Ważne aby taka umowa była przygotowana przez osobę, która ma rozeznanie w dziedzinie sporządzania tego typu dokumentów, to zagwarantuje, że klient będzie musiał powyższej umowy przestrzegać. Nie warto ściągać wzorców z internetu, ponieważ każda działalność jest inna i wymaga innego typu umowy.
Czy zakładać szkołę?
Szkoły i instytucje szkoleniowe to biznes jak każdy inny. Przede wszystkim trzeba pamiętać aby przed otworzeniem tego typu interesu sporządzić dokładny biznesplan i dokonać badania rynku. W ostatnich latach powstało bardzo dużo tego typu szkół i trzeba mieć na uwadze, że przetrwają tylko najlepsze, a rynek bardzo wnikliwie rewiduje przygotowanie do prowadzenia biznesu. Aby przetrwać wojnę o klienta, warto od samego początku rzetelnie przygotować swój projekt.
Na koniec jak zwykle zapraszam do kontaktu i zadawania pytań. Za nadesłaną korespondencję dziękuję. Jednocześnie przepraszam za opóźnienia w odpisywaniu, ale ilość projektów jakie prowadzę i sezon urlopowy czasami utrudniają komunikację z Państwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz